wtorek, 2 kwietnia 2013

i od początku - 1 dzień sgd!



Tak się cieszę! Życie znowu nabiera kolorów, jestem radosna,
ciągle się śmieję. Nie mam pojęcia co na mnie tak wpłynęło. Słońce, które dziś gdzieś tam zaczęło wyglądać? Dzisiejszy udany dzień? Cokolwiek to było - oby działało na mnie częściej! :)

Znów wraca mi ta niesamowita siła i energia, zarówno fizyczna jak i psychiczna, to przeświadczenie, że mogę przenosić góry, które czułam gdy w lutym pierwszy raz zaczynałam SGD. Nikt mnie wtedy nie mógł powstrzymać, jadłam wszystko idealnie według zasad, brzydziłam się słodyczami, no i... chudłam! Te kilogramy lecące w dół, ileż one dają radości! Czy da się to porównać z czymkolwiek innym? Przecież wygrana w lotka nie cieszyłaby mnie tak bardzo jak to moje zrzucone 15 kilogramów! :D


Spędziłam dziś dzień bardzo miło i przyjemnie. Najpierw wybrałam się na zakupy, zakupiłam bluzkę w H&M i prześliczny żakiecik w Reserved, czarną chanelkę. Polowałam na nią już od daaawna, jednak nigdzie nie mogłam znaleźć takiej która by mi się naprawdę podobała i była w przystępnej cenie. A tu dziś taka niespodzianka ;) Potem poszłam spotkać się z moimi przyjaciółmi w ulubionej klubokawiarni. Chyba nawet nie dopuściłam ich do głosu, nie mogłam przestać paplać :D Jejjj, energia mnie rozsadza! 

~~~~

Jeśli chodzi o bilans na dziś, to miałam zjeść 650 kcalorii, a wyszło coś o połowę mniej...


jabłko (60)
serek wiejski (186)
2 wafle ryżowe (38)
----> razem: 284 kcal

Dlaczego tylko tyle? Otóż, jabłko zjadłam na śniadanie a serek wiejski z waflami przed wyjazdem na miasto czyli koło 12. Później już nie miałam czasu nic zjeść, wróciłam dopiero o 19 więc za późno na jedzenie.

Tak więc... 2 dzień kwietnia zaliczony!



No dobra, nie do końca zaliczony, bo teraz idę ćwiczyć :)

Pozdrawiam! 

Seksowne ciałko na dobranoc :D 

10 komentarzy:

  1. W sumie to ostatni posiłek powinien być jedzony ok. 3 godziny przed pójściem spać, wtedy zjedzenie go jest absolutnie ok. Oczywiście jeśli to nie jest budyń + tabliczka czekolady :D
    SGD nie jest dla mnie, ja jakoś nie potrafię nie wliczać warzyw i owoców w ten bilans ;p Ale jak Ty na tym chudniesz to dobrze, ja jakoś nigdy nie miałam efektów.
    Pozdrawiam,LLM.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej! Z tej strony Koka! Dobrze widziec, ze sie usmiechasz i znajdujesz energie i sile do walki! Tak powinno byc zawsze. Kwiecien bedzie naszym miesiacem, pamietaj! Bez dwoch zdan. Potrzeba nam tylko odrobine slonca, a reszta sama sie ulozy, prawda? :)
    Sliczny bilans. Tez bym taki cudny chciala :D Niestety, ostatnio sredni mi idzie. Ponizej 600 kcal nie spada. Coz :P
    Powodzenia w dietkowaniu! Mocno trzymam za Ciebie kciuki!
    Pozdrawiam i zaraz dodaje do czytanych. Napewno bede czesciej wpadaj! :)
    Pozdrawiam cieplutko!

    Kokainovva

    xxx

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny bilans! ;) Tak cudownie dzielisz się radością! :) Ja jak nie mam czasu, tez nie jem, po prostu zapominam ;)
    Będę tutaj częściej wpadać :) Dodaję Cię ;)
    Wytrwałości w dążeniu do celu ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Cóż za motywująca notka. Mam nadzieję,że dobry humor szybko Cie nie opuście. ;) Czasem lepiej jest być zabieganym-nie ma się czasu na jedzenie. ;) Udanego kwietnia i chudości ;**

    OdpowiedzUsuń
  5. Uśmiech sam pojawia się na twarzy, gdy wiesz, że komuś coś się udaję. Życzę ci jak najwięcej sukcesów. Żeby ci się udało.

    http://you-have-to-be-strong.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Po pierwsze. Dziękuję za odwiedziny u mnie :) Poza tym- gratuluję energii. Niech Cię nie opuszcza jak najdłużej. No i na koniec: nie przesadzaj z takimi bilansami- raz na jakiś czas- ok, ale w większej dawce mogą prowadzić do napadu i efektu jo- jo. A tego byśmy nie chciały :) Trzymaj się chudo :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To świetnie, że jesteś tak naładowana pozytywną energię. Zazdroszczę, ja jestem totalnie oklapnięta. Oby tylko dalej Ci się świetnie układało.

    OdpowiedzUsuń
  8. To pozytywne spojrzenie jest super. SGD to dla mnie jakiś hardcore, ale Tobie szczerze życzę powodzenia.
    Zazdroszczę wzrostu. Rzeczywiście to, że człowiek chudnie jest bardzo podbudowujące i wtedy aż chce się żyć.
    Powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  9. fajnie się wracA DO ZYCIA, GDY ZNÓW COS WYCHODZI I MA SENS, GDY PO PROSTU SIE COŚ CHCE... :) sorki za caps, ale nie chciało mi sie pisać ejszcze raz :P powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Super! Świetnie, że masz tak pozytywne nastawienie! Z nim możesz wszystko i wiesz to doskonale! :) Oby tak dalej! Pozdrawiam :):*

    OdpowiedzUsuń